Dieta w PCOS

Niewiele o tym osób wie, że leczyć PCOS można nie tylko lekami, ale także odżywianiem – które ogrywa bardzo ważną rolę. Sama na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że po stosowaniu reguł diety (oczywiście zdarzały się także te niezdrowe przekąski, ale już kontrolowane) wyniki badań krwi mi się poprawiły.

Kiedy usłyszałam, że mam złe wyniki które bardzo wskazują na zespół policystycznych jajników, złe proporcje hormonów – zaczęłam szukać w internecie jak się leczy PCOS. trafiłam w tym na sporo stron, które opisywały także jak jedzenie ma na nas wpływ. Zaczęłam wprowadzać od tego dnia w życie i przez pół roku stosowałam się do poniższych reguł, a wyniki po pół roku bardzo się zmieniły na lepsze. Co dało mi nadzieję.

A jakie zasady? Już piszę a raczej wypunktuje najważniejsze zebrane reguły. A po całej tej liście, objaśnienia dlaczego tak, każda z was dopasuje do siebie. gdyż np osoba, która nie ba nadwago nie musi mieć diety niskokalorycznej. Dlatego jedne z was nie będą musiały ściśle przestrzegać wszystkich punktów, dla niektórych jedna mała zmiana już pomoże – gdyż każde PCOS jest indywidualne.

W skrócie najważniejsze reguły

  1. dieta niskokaloryczna
  2. dieta z niskim indeksem glikemicznym, nisko węglowodanowa
  3. unikać żywności przetworzonej (bez barwników, konserwantów, hodowanych zwierząt na hormonach)
  4. dużo warzyw oraz dziennie jakiś owoc
  5. dobre źródło białka (drób, wołowina, jajka)
  6. zrezygnować z mleka, w niektórych przypadkach całkiem z nabiału (chodzi o sery), jogurty naturalne można
  7. dobre tłuszcze (Omega 3 – ryby, orzechy, siemię lniane) bez tłuszczy trans (margaryny)
  8. unikać fast food ‚ów, słodyczy kupnych, drożdżówek
  9. dieta nisko sodowa
  10. pić odpowiednią ilość wody (oraz pić także słabe herbaty czarne, wspomaga herbata zielona, pokrzywa, mięta, czystek)
  11. aktywność fizyczna (minimum 150 min na tydzień)

Wyjaśnienie punktów;

Dieta właściwie jest dla każdej osoby, nie tylko borykającej się z objawami PCOS, bazuje na racjonalnych rzeczach.

Punkt 1 – Kobiety z PCOS, najczęściej mają nadprogramowe kilogramy, otyłość przez którą hormony w naszym organizmie nie mogą sobie poradzić. Dlatego dobrze jest schudnąć. Stracenie nawet paru kg pomaga przywrócić prawidłowa owulacje. Należy jednak mieć na uwadze, że czasem jak w moim przypadku bo wyliczeniu ile kcal potrzebuje, okazało się iż musiałam zacząć jeść więcej. Gdyż okazało się że jadłam za mało i dlatego mój organizm zaczął magazynować wszystko jak się dało, dlatego mimo iż jadłam mało aby schudnąć, paradoksalnie tyłam. Proszę aby mieć to na uwadze.

Punkt 2 – nie ma to tylko związku z punktem 1 , chodzi tutaj iż w PCOS często dochodzi do występowania insulinooporności, w zależności od jej stopnia  zaawansowania i występowania nadwagi ogranicza się węglowodany. Kobiety szczupłe, ponadto bez insulinooporności mogą jeść więcej niż 120 g węglowodanów dziennie. Niewskazane są diety bardzo nisko węglowodanowe – poniżej 50 g węglowodanów dziennie. W ich przypadku dochodzi do czynnego udziału nadnerczy w regulacji poziomu glukozy we krwi. W konsekwencji wydzielany przez nadnercza kortyzol stymuluje insulinę i testosteron, a dodatkowo w gruczołach tych powstają inne androgeny.

Również dieta z niskim indeksem glikemicznym (IG), czyli z powolnym przyswajaniem węglowodanów to wolny wzrost poziomu cukru we krwi po posiłku i mniejszy wyrzut insuliny (hormonu, który też ma wpływ na resztę gospodarki hormonów kobiety) . A mniejsze wahania cukru i insuliny to także sposób na zapobieganie  napadom głodu, senności po posiłku i ustabilizowania hormonów. Dieta oparta o produkty z niskim IG i ŁG (Ładunek glikemiczny), bogata w błonnik, nie tylko zapobiega otyłości, lecz także ułatwia zrzucenie zbędnych kilogramów.

czasami osoby z PCOS dobrze jest wyeliminować glutem, mi akurat po odstawaniu nic się nie zmieniło, więc nadal spożywam gluten.

Sama starałam się ograniczać do tego punktu, ale czasami po banana czy gorzką czekoladę sięgałam.

Punkt 3 – żywność przetworzona ma wpływ na funkcjonowanie organizmu, jest spore prawdopodobieństwo, że właśnie z powodu takiej żywności gdzie jest chemia, a np drób szprycowany hormonami wzrostu – przez to nasz organizm ma problemy z hormonami kobiecymi. Należy unikać takiej żywności. Sama zrezygnowałam z zupek w proszku, gotowych sosów, jogurtów owocowych, gotowych musli.

Punkt 4 – Błonnik oraz witaminy oraz mikro- i marko-elementy w warzywach i owocach dotaczają ważnych składników, którym nam brakuje. W PCOS zauważa się niedoboru wit. D, cynku i selenu. Tylko uwaga z owocami i sokami.

Punkt 5 – Chyba nie trzeba komentarza, ważne jest mięso i białko w diecie, tylko uważać na na szprycowane hormonami i solą oraz konserwantami.

Punkt 6 – Dobrze jest ograniczyć lub wyeliminować mleko z diety, gdyż w mleko podnosi testosteron. Czasem nawet sery wyeliminować. Jogurty można jeść tylko naturalne i bez konserwantów i innych chemicznych dodatków. Ja uwielbiam mleko, dlatego ograniczyłam jego spożywanie ( i już nie jem tych mlek smakowych, gdyż tam sporo cukru i chemii). Wyeliminowałam sery, jedynie raz na tydzień jem ser biały, żółte bardzo rzadko – tylko do zapiekanek makaronowych.

Punkt 7 – nie należy bać się tłuszczów  gdyż te dobre biorą udział w tworzeniu hormonów które potrzebujemy i mają także działanie przeciwzapalne, ale mówimy o omega 3, znajdziemy w rybach, orzechach, lnie.

Punkt 8 – bo to żywność przetworzona, z duża ilość cukrów prostych.

Punkt 9 – dobrze jest ograniczyć ilość spożywanej soli w diecie.

Punkt 10 – odpowiednie nawodnienie organizmu jest potrzebne. Woda bierze udział w wielu procesach życiowych. Niektóre herbatki wspomagają nasze problemy z PCOS np; czystek – normuje proporcje FSH i LH, mięta ma działanie antyandrogenne, słaba herbata czarna oraz zielona herbata ma pozytywne właściwości.

Punkt 11 – Ruch, aktywność fizyczna, ma to związek z pierwszym punktem, a także kolejnym celem  jest poprawa wrażliwości insulinowej.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Perełka Życia , Blogger